Historia Baldiego. część 1
(mojego autorstwa)
Wprowadzenie
Dawno temu było sobie czworo dzieci: Emilia, Agata, Paweł i Marek. Bardzo dobrze się uczyli, więc lubili szkołę.
Emilia ma długie jasne włosy, za to Agata ma średnio długie ciemne lokowane włosy. Paweł bardzo lubi czytać, zaś Marek kocha sport. Razem cała czwórka to taka spółka, która zawsze sobie pomaga.
Pewnego dnia szkoła była zamknięta, a dzieci poszły do szkoły. Nie wiedziały, co robić. Marek przypomniał sobie, że obok jest inna szkoła i nikt z niej nie wraca.
"W pierwszej chwili pomyślałem, że jest ona taka fajna, że z nią rozstać się nikt nie chce" - powiedział całej czwórce i poszli.
Rozdział 1. Jaka była ta szkoła?
Kiedy weszli do szkoły wyglądała ona tak, jakby ta szkoła była od pięciu lat zamknięta. Była tylko jedna otwarta sala. Weszli do niej.
Drzwi się zatrzasnęły i przez to Emilia i Agata wrzasnęły ze strachu. Paweł też chwilowo się przestraszył, ale Marek nic sobie z tego nie robił. Potem Emilia na biurku znalazła stary zeszyt do matematyki.
Zawołała: "Hej chyba ktoś zapomniał wziąć zeszytu do matematyki". Zajrzała do środka i powiedziała: "Tu nic nie jest wypełnione".
Paweł zaś trochę tam umiał dodawać czy odejmować więc powiedział, że może rozwiązać trzy zadania. Marek z Pawłem zaczęli się kłócić, bo obaj chcieli rozwiązywać zadania.
Wówczas Agata znalazła jeszcze trzy zeszyty z linijką. Agata wykrzyczała: "Ale nie ma ołówków!!!". "Ale spokojnie" - uspokajał ją Paweł, że ma ze cztery ołówki.
Potem wszyscy tak jak w szkole usiedli do ławek. Marek zastanawiał się, bo brakowało nauczyciela. Ale potem o tym zapomniał, bo właśnie miał test przed nosem.
Potem otworzyły się drzwi. Przyszedł jakiś wysoki w zielonej bluzce i w niebieskich spodniach pan z linijką o imieniu Baldi.
Jak ktoś źle zrobił na teście, to dostawał w głowę. Oczywiście dziewczyny miały farta i nie obrywały. Tylko Baldi był na nie zły, ale na chłopaków, to się darł wniebogłosy.
Rozdział 2. Co tu się dzieje?
(... ciąg dalszy nastąpi)
źródła o Baldim:
